5/ Pismo do sióstr w X., 2.03.1946

Drogie w Chrystusie Panu siostry, list wasz ostatni z dnia 1-20 II br. otrzymałam, w którym s. Klemensa prosi o wyjaśnienie, w jaki sposób odprawiać rozmyślanie i że nie macie z czego je odprawiać.

Siostry drogie, rozmyślanie polega na tym, by umysł swój nakłonić do chętnego, rozmiłowanego wnikania w rzeczy dotyczące Boga, Jego życia [i] chwały; a też… w rzeczy naszej własnej duszy – jej życia w Bogu; w rzeczy, które przeszkadzają Bogu w nas rządzić nami, zdobywać nas – a nimi są: nasze grzechy, złe skłonności, pokusy, różne przeszkody, nieumiejętne wykorzystywanie wszystkiego… do uświęcenia naszej osoby, duszy, ciała.

Zatem, siostry drogie, o ile jesteście w kościółku przed Panem Jezusem utajonym i rozważacie o Nim Samym, starajcie się żywo myśleć: „Kto to jest Chrystus – Syn Boga Żywego, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, który stał się Człowiekiem... bratem naszym i to z miłości do Boga Ojca i do nas..., jaka to wielka, niepojęta dla nas ofiara...”.

Gdy tak rozważacie, starajcie się wszystkimi władzami duszy brać udział w tym rozważaniu, z całym przejęciem, z całą prawdą; a więc rozum niech wciąż trwa przy tej boskiej, a tak dla nas oddanej Istocie, która chce być z nami, przy nas, w nas [i] pozostawiła Siebie tu na ziemi pod postacią chleba – i oczekuje nas, byśmy Ją przyjęli w siebie.

Umysł winien ożywiać się przy spotkaniu z Jezusem przez rozmyślanie o Nim; wola powinna zapalić się do służenia Mu wiernie, ochotnie, z zamiłowaniem; uczucie powinno płomieniem bić ku Niemu, tak osamotnionemu w kościółku, gdzie w tygodniu nikt może nie zajrzy lub nawet myśli wdzięcznej nie prześle. A wy, moje drogie, winniście za wszystkich Panu Jezusowi wynagrodzić i kochać całym sercem oblubieńczym, całą duszą wierną i oddaną, całą zdolnością życiową, by Jezus widział, czuł, że On jest dla was wszystkim… poza Nim nic was nie obchodzi, bo wszystko co czynicie, spełniacie dla Niego i przypodobania się Jemu.

Ot, tak chodząc na adorację, rozważania odprawiajcie, by wyobraźnia wasza dopomogła wam widzieć Jezusa najświętszym, najpiękniejszym, wszechmocnym, najlepszym, jedynym, itp., a pamięć zachowywała [Go] wam w rozumie, w sercu, w woli przez całą dobę, aż do następnych odwiedzin.

I tak ożywiać się Jezusem, napawać się Nim... kochać Go coraz gorącej i serdeczniej, czyściej, coraz ofiarniej, by Jezus w tabernakulum pozostawiony dla was, był szczęśliwy z waszej służby na Wschodzie Polski, cieszył się waszą miłością i oddaniem.
Jeżeli nie macie, drogie siostry, z czego odprawiać rozmyślanie – to weźcie dwa, trzy wezwania z litanii do Boskiej Duszy Chrystusa Pana lub sam wstęp i wgłębiajcie się w każde słowo, co ono oznacza o Jezusowej Duszy, co określa, jak tę Duszę przedstawia… zobaczycie, jak wielkim jest [Jezus] w Duszy Swojej Przenajświętszej, którą nam, właśnie nam oddał do uczczenia. Proście Pana Jezusa, żeby podczas tych rozważań was oświecał, do Siebie pociągał, Sobą ogrzewał… Z całą pewnością Sam Pan Jezus was nauczy, jak o Nim myśleć, jak Nim dla Niego żyć.

Ale też Pan Jezus da poznać, co Mu przeszkadza żyć wszechwładnie w duszy, byście się mogły przypodobać Bogu Ojcu.

Dla mnie przynajmniej dwa, trzy wezwania z litanii potrafią wystarczyć do rozmyślania na pół godziny, bo tyle każde [z nich] mówi o Panu Jezusie…
Oto uczcie się stawać pokorne, bez win, z zasługą nową dnia każdego przed Panem Jezusem, a zobaczycie, czy Pan Jezus nie zacznie Sam działać i czy wam nie będzie łatwo o Nim myśleć.


Kochajcie się nawzajem, szanujcie się, a Pan Jezus da wam poznanie Boga w Trzech Osobach Jedynego, da wam poznać Swoją Boską Duszę i waszą własną, a też poznacie, czym spodobać się możecie w waszych warunkach Panu Jezusowi.