10/ 21 VIII 1923.

Jeśli jesteś przełożoną lub mistrzynią, to tym bardziej pracuj w ten sposób, aby cudze niedoskonałości przez twoją pracę nad sobą dały wzrost duchowi twojemu, doskonały przykład bliźnim, sprowadzały łaskę na duszę upominaną jak i na Zgromadzenie. A wtedy z latami dojrzejesz w prawdziwie Bożą córkę, doskonałą siostrę i przyjaciela Chrystusa Pana.
Uprzytamniaj sobie nieskończoną cierpliwość Boga względem ciebie.

Pamiętaj, o ile doskonalej potrafisz znosić przewinienia dusz tobie przez Boga powierzonych, o tyle Bóg twoje wyrozumie i przebaczy. Za tę pracę czeka cię wielka chwała zjednoczenia z Bogiem.

Pamiętaj, że to warunek i okoliczności, w których Pan Bóg chce twojego uświęcenia. Korzystaj, nie trać żadnej okazji ani chwilki. A to dlatego pracuj w ten sposób pilnie, aby twoja niedojrzała dusza ostra, despotyczna, sucha, gderliwa, podejrzliwa, uparta, dokoła budząca bojaźń, nienawiść, ciężar, stała się piękną, wnoszącą wszędzie pokój, miłość, radość, zamiłowanie do pracy wewnętrznej.

Musimy zawsze pamiętać o wzorze, który Jezus dał nam przy Ostatniej Wieczerzy, umywając nogi apostołom – całował je z miłością najświętszą.

Zarówno i my czyńmy wszystkie uwagi i przestrogi dla oczyszczenia dusz bliźnich z żarliwą miłością, aby ona pocałunkiem pokoju obmyła dusze bliźnich z błędu, niedbalstwa, złych nawyknień, itd. i zbliżyła je do Boga, a nas uświęciła w cichości i pokorze, pełnej energii Bożej.