12/ Pismo do s. Romualdy, Siedlec, 2.02.1963

(--) Kochana siostro, życzę z całego serca, by [siostra] według woli Bożej oceniła ważność każdego dnia, przeżytego w łasce Bożej i sumiennej pracy, nad uświęceniem swojej osoby. Proszę pamiętać, że zdobywanie każdego dnia w swojej duszy trwałego bytu dla Chrystusowych cnót: pokory, cichości, miłości bliźniego, pokoju ducha, uczynności, wdzięczności ku Bogu Zbawcy, a też pobożności istotnie Chrystusowej – to są największe skarby dla duszy Bogu poświęconej![2] Kto o te skarby w życiu swoim, z dnia na dzień, sam od siebie dobija się i walczy niekiedy ze sobą usilnie, ten największą czynność spełnia dla chwały Boga Odwiecznego. Bowiem dowodzi, jak czci Boga Ojca i [jak] Mu składa wdzięczność głęboką – walcząc ze sobą w upodabnianiu się do Syna Bożego, któremu zawdzięcza odkupienie, a dziś i zbawczą moc, która, jak w danym wypadku, przez drogą siostrę, jest pielęgnowana, by niczym nie zasmucić Zbawiciela Boskiego − Jezusa Chrystusa.

Oto siostro tak jesteś umiłowana przez Boga, bo dostąpiłaś Jego łaski, że jesteś w zakonie Boskiej Duszy Chrystusa Pana, bo my dzisiaj jesteśmy zapoczątkowaniem i podwaliną [tego zakonu]. A więc jaką każda z nas ma być w oczach boskich, by mogła uważać się za godną tak niezwykłej świętości, czyli podobieństwa do Boskiej Duszy (--). Siostro najdroższa, poproś gorąco swego Patrona św. Romualda, by uczył cię i pielęgnował w tobie wszystkie te cnoty, którymi Chrystus Pan chce na żywot wieczny promieniować w kochanej siostrze i przez nią uspokoić jej dawne zaniedbania. Bo czas umyka, jak bystra strzała, a wieczność stoi przed nami już niedaleko! Zaś trzeba dużo, dużo zmienić na chwałę Bożą i na swe własne zbawienie! Oto od dziś, droga siostro, wszystko co siostra zauważyła, że nie jest z Chrystusa i nie upodabnia do Niego... wszystko ze spokojem, równowagą, dostojnie usuwać ze siebie, jako niepotrzebne, szkodliwe strzępy niewyrobionego ducha i zawadę w podobaniu się Bogu. O, za tę pracę Pan Bóg, drogą siostrę, rzeczywiście z radością upodobni [do] Siebie i stanie się [siostra] godną nieba! (--).